Barbara Gancarczyk 1944 rok
O profesorze Stefanie Bryle opowiedziała mi Pani
Basia Gancarczyk. Był jej profesorem i dowódcą. Mnóstwo mu zawdzięczała. Wspomnienia kosztowały ją wiele
emocji. Przed wojną był znany i ceniony również w Niemczech.
W czasie okupacji jego praca stała się „zbrodniczym działaniem na szkodę
Niemiec”. „Polski bandyta” i jego rodzina zostali zamordowani.
Dzisiaj mało kto wie, kim był Stefan Bryła. W latach
dwudziestych i trzydziestych był światowej sławy konstruktorem. Autorem budynku
angielskiego Towarzystwa Ubezpieczeń "Prudential", który stał się
symbolem nowoczesnej Warszawy lat 30. Wtedy najwyższego budynku w Polsce i
drugiego w Europie. W czasie Powstania
trafiło w niego ponad tysiąc pocisków. Chociaż bardzo uszkodzony i powykrzywiany,
ale przetrwał. Profesor Bryła współpracował przy budowie najwyższych w tamtych
czasach budynków, m.in. nowojorskiego drapacza chmur Woolworth Building.
Jego autorstwa są również konstrukcje Muzeum Narodowego, Muzeum Wojska Polskiego, Domu Bez Kantów przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie oraz gmachu Biblioteki Jagielońskiej w Krakowie.
W czasie okupacji był dziekanem tajnego Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. W Biurze Delegata Rządu na Kraj był szefem komórki Robót Publicznych i Odbudowy. Opracował m.in. 10-letni plan odbudowy Polski ze zniszczeń wojennych. Opracował instrukcję dla Kedywu „Jak niszczyć stalowe mosty”.
Jego autorstwa są również konstrukcje Muzeum Narodowego, Muzeum Wojska Polskiego, Domu Bez Kantów przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie oraz gmachu Biblioteki Jagielońskiej w Krakowie.
W czasie okupacji był dziekanem tajnego Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. W Biurze Delegata Rządu na Kraj był szefem komórki Robót Publicznych i Odbudowy. Opracował m.in. 10-letni plan odbudowy Polski ze zniszczeń wojennych. Opracował instrukcję dla Kedywu „Jak niszczyć stalowe mosty”.
Barbara Gancarczyk była
jego łączniczką. Razem z koleżanką, Wandą Manczarską przenosiły maleńkie karteczki z informacjami.
Domyślały się, że były to informacje z Londynu. Nie wolno było im przenosić niczego innego, większych
paczek, ulotek, gazetek. Meldunki były tak ważne, że łączniczki nie mogły mieć
przy sobie nic takiego, co zwróciłoby uwagę Niemców i mogło być powodem
zatrzymania.
Profesor Bryła pracował nad podręcznikiem dla studentów, wiedząc jak ciężko jest się utrzymać studentowi, zlecał im wykonanie rysunków, za które otrzymywali wynagrodzenie, a praca związana była z ich studiami. Załatwił im również zatrudnienie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Na podstawie otrzymywanych zaświadczeń, mogli wyjeżdżać poza Warszawę. Spisywali liczbę budynków w gospodarstwach. Prawdziwym powodem wyjazdu było wyszukiwanie zabytkowych budynków i szkicowanie ich. Praca ta dawała zaliczenie praktyk, mocne papiery zatrudnienia i niezły zarobek.
Profesor Bryła pracował nad podręcznikiem dla studentów, wiedząc jak ciężko jest się utrzymać studentowi, zlecał im wykonanie rysunków, za które otrzymywali wynagrodzenie, a praca związana była z ich studiami. Załatwił im również zatrudnienie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Na podstawie otrzymywanych zaświadczeń, mogli wyjeżdżać poza Warszawę. Spisywali liczbę budynków w gospodarstwach. Prawdziwym powodem wyjazdu było wyszukiwanie zabytkowych budynków i szkicowanie ich. Praca ta dawała zaliczenie praktyk, mocne papiery zatrudnienia i niezły zarobek.
Profesor był wielkim
patriotą. Powtarzał swoim studentom, że muszą bardzo się przykładać do nauki.
Po zakończeniu wojny Polska będzie potrzebowała mądrych i wykształconych ludzi,
którzy ją odbudują. Sam pracował nad planami jej odbudowy i rozbudowy. Późną
jesienią 1943 roku, kiedy Basia poszła po meldunki, kazał jej przez jakiś czas nie
przychodzić. Powiedział, że tak będzie lepiej dla niej. Jak coś się zmieni to
ją powiadomi. Jakieś dwa tygodnie później, 16 października 1943 roku razem z
całą swoją rodziną został zatrzymany. Oskarżono go o organizowanie tajnego
nauczania. Później okazało się, że został zadenuncjowany przez jednego ze swoich
studentów, który był politycznym przeciwnikiem profesora i zadeklarowanym
komunistą. Hitlerowcy rozstrzelali go
wraz z rodziną 3 grudnia 1943 roku przy ulicy Puławskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz