Jutro o godz. 19.00 spotkamy się w Muzeum Powstania Warszawskiego nie tylko z bohaterami książki „Pod okupacją i w Powstaniu. Konspiracyjne wspomnienia”. Swoją obecnością zaszczycą nas również Powstańcy, którzy byli bohaterami książki „Powstańcy 44. Bohaterowie i świadkowie” oraz Ci, których losy przedstawię w trzeciej książce. Swoją obecność potwierdzili:
URSZULA KATARZYŃSKA ps. Ula była najmłodszą łączniczką dowództwa „Broda 53”. Jej konspiracyjna działalność zaczęła się od harcerstwa, do którego należała już przed wojną. Najważniejszym zadaniem każdego młodego człowieka była nauka, wbrew zakazom okupanta. W 1942 roku kiedy zaczęto tworzyć Kierownictwo Dywersji były potrzebne sprawdzone i zaufane dziewczyny do przenoszenia meldunków. Ula była dobrze znana w tym środowisku, została łączniczką. Dwa tygodnie przed Powstaniem zginał jej narzeczony. Przeszła cały szlak powstańczy. Najpierw była na Woli, Starówce, kanałami przeszła do Śródmieścia, potem był Czerniaków i znowu kanałami doszła na Mokotów.
JANINA ROŻECKA ps. Dora, córka oficera Wojska Polskiego, który został zamordowany w Starobielsku. Razem z matką i młodszą siostrą Wandą mieszkały w rodzinnej willi przy ulicy Felińskiego na warszawskim Żoliborzu. Dom był małą twierdzą i prężnie działającą komórką konspiracyjną. Odbywały się tam zajęcia podchorążówki. Był magazyn broni, punkt kontaktowy. Ukrywali się Żydzi, cichociemny i różne osoby potrzebującego czasowego schronienia. Wszystko pod nosem Niemców. Stacjonowali po sąsiedzku, w „Poniatówce”. W Powstaniu była sanitariuszką w „Żywicielu”. Najdłużej pracowała w szpitalu polowym przy ulicy Śmiałej.
JANINA CHMIELIŃSKA ps. Chmiel, obecnie siostra Urszulanka. Córka doradcy prezydenta Stefana Starzyńskiego i pasierbica najbliższej współpracownicy tegoż prezydenta. Zapatrzona w swoją starszą siostrę zawsze chciała być taka jak ona. Kiedy zorientowała się, że ta należy do tajnej organizacji, również chciała konspirować. Rodzina chroniła ją i nie godzili się na żadną działalność. Poradziła sobie sama i omal nie skończyło się to tragedią. Za przyzwoleniem ojca wstąpiła do Szarych Szeregów, jej drużynową była Hanka Zawadzka, siostra „Zośki”. Przysięgę wojskową złożyła na kilka dni przed wybuchem Powstania. Była sanitariuszką w Zgrupowaniu „Kryska” na Czerniakowie. Razem z innymi Powstańcami stała pod ścianą śmierci. Uratował ją Niemiec z plutonu egzekucyjnego, jej koledzy zginęli.
SŁAWOMIR POCZTARSKI ps. Bóbr, syn doradcy prezydenta Stefana Starzyńskiego. Harcerzem był już przed wojną. Jego konspiracyjna działalność zaczęła się od kościoła przy ulicy Gdańskiej i księdza Trószyńskiego ps. Alkazar. W Szarych Szeregach zajmował się małym sabotażem. W Powstaniu dodał sobie lat i to pozwoliło mu zostać żołnierzem walczącym z bronią w ręku. Był na Żoliborzu w Zgrupowaniu „Żywiciel”. Jego ojciec również żołnierz „Żywiciela” w czasie walk o Instytut Badań Chemicznych został ciężko ranny w głowę. Zmarł kilka miesięcy później.
HALINA JĘDRZEJEWSKA ps. Sławka, córka urzędnika Ministerstwa Komunikacji. Na początku 1940 roku związała się Konfederacją Narodu, która połączyła się z AK. Przeszła szkolenie wojskowe i sanitarne. W Powstaniu była w patrolu sanitarnym przy dowódcy batalionu „Miotła” kpt. Niebory. Przeszła prawie cały szlak powstańczy: Wola, Starówka, Śródmieście, Czerniaków. Już w czasie Powstania została dwukrotnie odznaczona Krzyżem Walecznych.
BARBARA WYSIADECKA ps. Bomba, we wrześniu 1939 roku miała 17 lat, została wolontariuszką w szpitalu polowym w Skolimowie. W czasie okupacji ukończyła Szkołę Pielęgniarstwa PCK, tam zaczęła też pracę w konspiracji. Od 1942 roku związała się z Kobiecymi Patrolami Minerskimi. 20 sierpnia 1944 roku jako minerka brała udział w drugim ataku na PAST-ę.
EDMUND BARANOWSKI ps. Jur. Emocjonalnie bardzo związany z warszawską Wolą, tutaj się urodził i wychował. W konspiracji od 1941 roku. W czasie okupacji pracował w zakładach Philipsa, był również członkiem zakładowej straży pożarnej. Razem z kolegami z jednostki gasili płonące magazyny na terenie getta. Było to w kwietniu 1943 roku, kiedy toczyły się tam najcięższe walki. Jest jednym z niewielu żyjących osób, które widziały to piekło od środka. W Powstaniu walczył w batalionie „Miotła”. Przeszedł przez Wolę, Starówkę, Śródmieście, Czerniaków. Z ramienia Powstańców był konsultantem przy filmie „Miasto 44”. Brał udział w rozmowach dotyczących umieszczenia masztu przy Rondzie „Radosława”.
ANDRZEJ GŁADKOWSKI ps. Ostoja. Już na początku okupacji razem z rodzicami został wysiedlony. Dom, w którym mieszkali zasiedlili Niemcy, znajdował się na terenie tzw. dzielnicy niemieckiej. Zamieszkali przy ulicy Bonifraterskiej. Ich dom stał na granicy z gettem. Widział wszystkie okropieństwa, które tam się działy. W Powstaniu był łącznikiem Szefa Służby Sanitarnej Grupy „Północ” płk dr Stefana Tarnowskiego.
ZBIGNIEW GALPERYN ps. Antek. W czasie Powstania miał 15 lat, był w zgrupowaniu „Chrobry”. Został ciężko ranny w pasażu Simonsa. Przeżył chwile grozy kiedy Niemcy wkroczyli do szpitala, w którym leżał. Był jednym z młodszych żołnierzy, którzy zostali odznaczeni Krzyżem Walecznych.
O wszystkich pozostałych uczestnikach napiszę w relacjach ze spotkania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz