środa, 8 czerwca 2016

66. Historia życia i smierci Mieczyslawa Radwańskiego, ostatniego przedwojennego dyrektora Gimnazjum im. Stefana Batorego


Kazimierz Radwański bratanek Mieczysława


Okupacji i Powstania nie przeżyły tysiące osób. Ginęły całe rodziny i ich sąsiedzi. Nie zostały dokumenty ani pamięć. O wielu zacnych ludziach pozostała wiedza encyklopedyczna pozbawiona emocji. Żył, zginął, był wybitnym… ale to zbyt mało. Przecież kochał, śmiał się, popełniał błędy, miał pasje… Szukam wspomnień o nich i próbuje „podarować” im odrobinę życia. Dzisiaj wspomnienie o wybitnym nauczycielu, przedwojennym dyrektorze Gimnazjum im. Stefana Batorego, Mieczysławie Radwańskim, stryju profesora Kazimierza Radwańskiego.
Był jednym z trzech braci Mariana, ojca Kazimierza Radwańskiego. Z wykształcenia i miłości nauczyciel i przyrodnik. Bracia byli ze sobą bardzo zżyci i zawsze się wspierali. Po śmierci żony najstarszego brata Stanisława, rodzina pomagała w wychowaniu osieroconych dzieci.  Ostatecznie trafiły do stryja Mieczysława i zamieszkały razem z nim w Domu Nauczyciela przy szkole im. Stefana Batorego.  Mieszkała z nimi również jego matka Maria, ze Starzeckich Radwańska. Zmarła w 1924 roku na zapalenie płuc. Mieczysław nie miał swoich własnych dzieci, ale był ukochanym wujem dla wszystkich bratanków i bratanic. Z wielką miłością wspomina go Kazimierz Radwański.
Wuj odegrał w jego życiu bardzo ważną rolę, był dla niego wielkim autorytetem. Kiedy  Kazik miał cztery lata, dostał od wuja pierwszy rowerek. Wszyscy w rodzinie mówili mu po imieniu. Pomimo że nie założył własnej rodziny, nigdy nie był samotny. Jego dom był bardzo gościnny, otwarty dla wszystkich bliższych i dalszych krewnych.  Często w niedzielę rodzina spotykała się w jego domu. Mieczysław urodził się w Przysietnicy. Zaraz po maturze, którą zdał w 1907 roku w Sanoku, rozpoczął pracę nauczyciela w Wyższym Gimnazjum w Tarnowie. Następnie przez kilka lat był nauczycielem w Szkole Realnej w Żywcu, to uchroniło go od służby wojskowej. Bardzo krótko pracował w Poznaniu, we wrześniu 1919 roku rozpoczął pracę w Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. Związał się z tą szkołą na resztę życia, do śmierci w 1944 roku. Dwukrotnie czasowo pełnił  obowiązki dyrektora, na stałe objął tę funkcję w 1936 roku. Miał opinię doskonałego dyrektora i nauczyciela. Szanowali go uczniowie, ich rodzice, współpracownicy i władze zwierzchnie. To w jego szkole działała 23. Warszawska Drużyna Harcerska „Pomarańczarnia”. Harcerze z tej Drużyny, w czasie okupacji najpierw  wykazali się odwagą, sprytem i lojalnością w małym sabotażu, potem w Grupach Szturmowych, a na końcu w batalionach „Zośka” i „Parasol”. Mieczysław od października do grudnia 1939 roku był więziony przez Niemców. Znalazł się na niemieckiej liście warszawskich patriotów i został ich zakładnikiem. Zwolniono go, ale musiał opuścić zajmowane mieszkanie znajdujące się przy gimnazjum, okupanci umieścili w budynku niemiecką szkołę średnią.  Mieczysław był jednym z kilkunastu polskich inspektorów w niemieckim Miejskim Urzędzie  Szkolnym przy pełnomocniku gubernatora dystryktu na miasto Warszawa. Przynosiło to sporo korzyści. Zapewniało pewną nietykalność i możliwość przemieszczania się po całej Warszawie bez konsekwencji w razie np. łapanki.  Dzięki temu mógł intensywnie działać w konspiracji, szczególnie w konspiracyjnym szkolnictwie.
Dzięki mocnym papierom jakie dawała praca w niemieckim urzędzie,  było mu łatwiej przewozić różne zagrożone przesyłki czy pakunki. Jednak najważniejsza przez cały okres okupacji była dla niego praca z młodzieżą z „Batorego”. W czasie wojny tak łatwo zatracić poczucie bezpieczeństwa, ulegać złym pokusom, nałogom. Powstała specjalna Rada czuwająca nad młodzieżą z batalionu „Zośka”, w większości wywodząca się z „Batorego” . Mieczysław Radwański stał na jej czele.  Przekonywał młodzież, że działalność konspiracyjna nie zwalnia z nauki. Kiedyś skończy się wojna, okupacja i będą potrzebni mądrzy, wykształceni ludzie. Dla Kazika to też był bardzo ważny czas, wiele rozmawiał ze stryjem. Miało to ogromny wpływ na to jakim stał się człowiekiem.
Mieczysław Radwański był dyrektorem tajnych kompletów Gimnazjum i Liceum Stefana Batorego. Organizował  specjalne kursy przedmaturalne dla konspiracyjnej młodzieży. Przez całą okupację zasiadał w  maturalnej Komisji Egzaminacyjnej jako przewodniczący.  Był związany z Delegaturą  Rządu, z Departamentem Oświaty, mało jest szczegółów na ten temat.  W czasie okupacji ze względu na bezpieczeństwo wielu ludzi, nie mówiło się o takich rzeczach, a potem… Czasem nie miał już kto mówić, ludzie ginęli nie przekazując nikomu tej wiedzy. Ocaleni również milczeli, bo ciągle bezpieczniej było nie wiedzieć.
W czasie Powstania Mieczysław Radwański został ciężko ranny w płuco. Zmarł w
 szpitalu polowym przy ulicy Chmielnej 29 września 1944 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz